Cześć!
Mam na imię Ala i mam prawie 16 lat. Jestem w 2 klasie liceum i uczę się w Szkole w Chmurze. Mieszkam na małej wsi oddalonej o 9 km od Morza Bałtyckiego.
Interesuję się szydełkowaniem, malowaniem, lepieniem, sklejaniem miniaturowych modeli, szyciem, pływaniem, jazdą na rolkach i akrobatyką. Rzeczy plastyczne robię odkąd tylko pamiętam, nawet w przedszkolu, i zawsze mi się to podobało. Uwielbiam występować także w naszym domowym teatrze.
Oprócz moich licznych zainteresowań, mam także pasję do podróżowania i odkrywania nowych miejsc. Uwielbiam zwiedzać nowe miejsca i cieszyć się pięknem przyrody. Moim marzeniem jest zwiedzić różne kraje i poznawać ich kulturę.
W 2018 roku znajoma pokazała mi szydełkowanie, a ja od razu chciałam się tego nauczyć. Udało mi się zrobić łańcuszek i prostokąt, ale po kilku dniach zapomniałam, jak to robić. Po latach, dokładnie w wakacje 2023 roku, postanowiłam nauczyć się szydełkowania sama, korzystając z YouTube'a. Po kilku nieudanych próbach zrezygnowałam, myśląc, że to nie dla mnie. Miałam wtedy niewłaściwą włóczkę i od razu rzuciłam się na trudny wzór, nie znając jeszcze podstaw.
W styczniu 2023 roku w mojej okolicy pojawiły się zajęcia stacjonarne, na których instruktorka uczyła różnych hobby związanych z włóczką. Poprosiłam ją, żeby pokazała mi szydełkowanie. Dzięki temu, że zajęcia odbywały się na żywo, dużo łatwiej i szybciej zrozumiałam, jak to robić. Instruktorka była zaskoczona, że tak szybko się uczę. Po jednej lekcji podstaw dała mi wzór misia. Mimo wielu błędów, które teraz w nim widzę, miś wyszedł świetnie, a wszyscy byli pod wrażeniem. To zmotywowało mnie do dalszego rozwijania tej pasji. W przerwach między zajęciami (odbywały się raz w tygodniu) codziennie ćwiczyłam szydełkowanie w domu, aby jak najwięcej się nauczyć. Tak było przez około trzy miesiące.
Nagle nadszedł koniec zajęć i zaczęły się wakacje. Umiałam już bardzo dużo i nawet dostałam propozycję, żeby wystawić swoje maskotki na festynie. Odmówiłam, ponieważ miałam ich mało i byłam z nimi bardzo związana - były to moje pierwsze maskotki. Szydełkowałam całe wakacje i robię to do dziś. Sprawia mi to ogromną radość, a także jest moim sposobem na nudę i stres.